poniedziałek, 22 września 2014

ZZwiastun Rozdziału 10 ;)

No wlasnie. Pewnie zdziwiła was nazwa tego postu. Otoz Zwiastun ponieważ Rozdział 10 będzie bardzo długi. A wiec Zaczynajmy.... A jedna prośba. W sumie Dwie.   Pierwsza. Jeśli macie swoje blogi lub blogi które wam się meega spodobały dajcie link w komentarzu ;* W następnym poscie je polecę. Drugaa. PROSZĘ ABY KAZDY KTO CZYTA NASZEGO BLOGA. KAZDY SKOMENTOWAŁ TEN ROZDZIAŁ WRAZ ZE SWOJA OPINIA. Możecie rowniez wyrazić swoje zdanie np. co byscie chcieli aby pojawiło się na blogu. Albo. Co byscie chcieli w nim zmienic ;)  Okej mniej gadania więcej pisania... A WIEC ZAPRASZAM NA ZWIASTUN:                    Co Takiego wydazy sie w szpitalu? Co sie stalo z Emily? Czy Niall powie Emily co do jiej czuje? Czy moze ucieknie i oleje sprawe? Co na ta sytuacje mama Emily? Czy Emily Odzyska pamiec? Czy moze utracila ja na cale swoje zycie? I co taliego ukrywa Niall Przed wszystkimi? Tego dowiecie sie w nastepnym Poscie ;* Ktory pojawi sie dopiero (:/) Za 2-3 dni :( A teraz Zegnam Was i caluje ;*/ Oliwia                      

poniedziałek, 15 września 2014

Rozdział 9 ;)

               Info pod rozdziałem. ;) 

CZYTASZ,KOMENTUJESZ= ROZDZIAŁ POJAWIA SIĘ SZYBCIEJ <3 


…Gdy nagle zakręciło mi się w głowie i osunełam się na podłoge. Miałam ciemno przed oczami...
-Jezu Emily co sie dzieje?!-powiedział przestraszony Niall i podbiegł do mnie.
-Kręci mi sie w...- Nie dokończyłam, ponieważ nic już nie widziałam ani słyszałam.


                     *Oczami Nialla*

Podbiegłem do niej ponieważ się o nią bałem. Tak... Zakochałem się w niej... Pewnie teraz sobie pomyślisz: ,,taki twardziel wie coś o miłości?! Haha śmieszne!" Nie taki twardziel jak sądzisz... Ale nie ważne!
Podbiegłem i próbowałem ją obudzić ale na marne... Jezu co ja mam zrobić?! Myśl Niall! Myśl!!
Karetka!!!! Wykręciłem numer pogotowia i wyjaśniłem całą sytuacje. Gdy skończyłem rozmowę, ukleklem obok niej...
-Trzymaj sie Emily... Trzymaj się... -powiedziałem szeptem i złapałem ją za ręke...


*30 Minut później*

Jesteśmy w drodze do szpitala... Emily nadal sie nie obudziła... Martwie się o nią... Tak chyba się... Oh Nie myśl o tym!!!!! Jedziemy z Emily na sale....


*Emily*


Czułam że coś sie stanie! Wiedziałam! Pewnie umarłam. Albo Niall dodał mi do szklanki tabletke gwałtu i... Jezu nie! Czemu o tym pomyślałam ?! Ale jestem głupia! Ale... Co sie stalo? Nic nie pamiętam...
Slysze jakies szepty nade mną...
-Jezu tak sie o nią martwie! Co się wogóle stało?!- powiedziała jakaś kobieta... Nie wiem kto to moze byc...
-Wytłumacze to pani później...-powiedział jakiś... chłopak? Facet? Ohh nie wiem! Spróbuje otworzyć oczy...
Próbuje...
-Ona sie budzi!!!! -powiedziala kobieta.
Otworzyłam oczy ale odrazu zobaczyłam oślepiającą mnie biel. Otworzyłłam drugi raz i zobaczyłam że ktoś nade mną stoi...
-Gdzie ja jesten? Kim wy jesteście??-spytałam bo nie poznawałam tych ludzi.
Kobieta wystraszonym wzrokiem popatrzala w moją strone i zaczela plakac

-O nie.... CDN...


A wiec na wstepie dodam ze mialam eproblemy z netem ;/ Rozdzial nie wchodził mi na kompa :/ A wiec tak jak mowilam. Rozdzial pojawi sie za tydzien. Kochamy was ;** / Oliwia & Ala <3


KOMENTUJCIE PROSZE <3 DO NASTĘPNEGO ;*


niedziela, 14 września 2014

Zła wiadomość

Kochani. Jak pewnie zauwazyliscie nie ma rozdzialu juz od ponad 2 tygodni... Bardzo was za to przepraszamy... I ta zla wiaa domosc... Rozdzialy beda sie pojawiac co... tydzien... tak wiem baaaardzo dlugo... Ale poprostu mamy mnostwo nauki.... Ala przygotowuje sue do testow 6-klasistow a ja bedac w 2 gimnazjum mam sporo nauki :/  Wiec jest chociaz jedna wiadomosc dobra... 9 Rozdzial pojawi sie... Dzis wieczorem :)  Pozdrawiamy i jeszcze raz PRZEPRASZAMY :'( Kochamy was / Oliwia i Ala

wtorek, 26 sierpnia 2014

Rozdział 8

-Niall!!!!! Chcesz pizze?? -krzyknęłam pytając.
-Jasne!-usłyszałam w odpowiedzi. Zamówiłam pizze i poszłam do salonu.
-Mmm wybrałeś już cos? -spytałam się go gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Pizza tak szybko? -zdziwiłam sie i podeszłam do drzwi. Gdy je otworzyłam ujrzałam nie dostwce z pizzą tylko... CDN

                                                              ***
-Hej Emily - Podszedł do mnie i chciał mnie przytulić. Natychmiast się odsunęłam.
-Kurwa Matt Co ty tu robisz?!?!- Zaczęłam Wrzeszczeć jak Opętana. Nawet nie zauważyłam kiedy Niall stanął koło mnie. 
-Co tu się dzieje Em?- Powiedział lekko zszokowany Niall. Nie wiedziałam co mam zrobić w tej okropnej sytuacji. 
-Nic Niall...- Powiedziałam a raczej zaszlochałam drżącym głosem. Niall Od razu mnie przytulił. 
-Odsuń się od niej!!- Zaczął wrzeszczeć Matt na Niall'a. Nagle poczułam gwałtowne szarpnięcie. Leżałam na podłodze. Odwróciłam głowę w prawo i ujrzałam jak się biją.
Szybko pobiegłam w ich kierunku i zaczęłam rozdzielać ale na marne Matt mnie uderzył. Uderzyłam głową o szafkę. Strasznie zaczęła mnie boleć głowa. 
- Pożałujesz za to Skurwysynie- Zaczął krzyczeć Blondyn. Ostatnie co zobaczyłam to jak Niebieskooki wywala Matta za drzwi..
                                                               ***
Obudziłam się na czymś bardzo miękkim, powoli zaczęłam otwierać oczy. Nie dało to dużego rezultatu gdyż oślepiło mnie światło. Za trzecim razem udało mi się już normalnie otworzyć. Usiadłam chwiejąc się jak się okazało na moim łóżku. Po chwili przyszedł Niall z gorącą herbatą.
-O Emily obudziłaś się- powiedział Blondyn z wielkim Uśmiechem. Zauważyłam że ma rozwalony łuk brwiowy i nagle zaczęłam sobie wszystko przypominać. oczy mi zaszły łzami ale się powstrzymałam aby nie "wyszły" na zewnątrz. 
-Niall przynieś mi apteczkę leży w szafce pod umywalka w mojej łazience- Pomyślałam że mu wyczyszczę to ranę. 
-Ale po co ci?- Zapytał z dziwnym wyrazem twarzy.
-Po prostu przynieś, proszę- poszedł  bez słowa. jestem ciekawa z kąd Matt wie gdzie ja do cholery mieszkam i co on tu kurwa robi?! Po kilku minutach dostałam to o co prosiłam. 
-Usiądź na łóżku- Powiedziałam a on to zrobił. Kucnęłam przy nim i zaczęłam wycierać zaschniętą już krew. Niall cicho syknął.
- Dziękuję- Powiedziałam.
- Ale nie ma za co Księżniczko- Odpowiedział z Krzywym uśmiechem.
- Jest, gdyby nie ty to nie wiem co on mógł by mi zrobić- Wypowiedziałam te słowa ze strachem w głosie. przylepiłam jeszcze plaster na brwi Blondyna i zamknęłam Apteczkę.
- Dla ciebie wszystko Księżniczko- Powiedział i zaczął się do mnie przybliżać gdy nagle... CDN



Hej wiem, że ten rozdział nie jest wspaniały i ogólnie... 
https://twitter.com/_Hands_Up Macie tu mojego tt, możecie się tam nas pytać o rozdziały i inne rzeczy. : D 
W Komentarzach możecie podać nam linki do swoich tt to Zaobserwujemy ;) Miłego dnia <3 Kolejny rozdział powinien pojawić się za 2 dni <3 Całuski ;*** /Ala

sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 7 ;)

PRZECZYTAJ NOTKE POD ROZDZIAŁEM. DZIĘKUJE.



... W ręce trzymał moją żyletke... Byłam w szoku skąd on ją wziął... Spuściłam głowe bo chciałam uniknąć jego przeszywającego wzroku.
-Pytam się czy to twoje.?-powiedział lekko zdenerwowany.
-Tak. Moje.-powiedziałam i poczułam ciepłe łzy spływające po moich policzkach. Sama nie wiem dlaczego płacze. Poczułam jego oddech na mojej szyi. Wstrzymałam oddech.
-Nie tnij sie. Jestes zbyt piekna aby oszpecać swoje ciało. -Powiedział a ja zamarłam. Podniósł lekko mój podbródek i powiedział żebym na niego spojrzała. Zrobiłam to o co prosił. Spojrzałam w jego niebieskie oczy.
-Nigdy więcej tego nie rób okej? -powiedział łagodnie a ja skinęłam tylko lekko głową nic nie mówiąc.
Odeszłam usiąść na łóżko.
-Mmm to co robimy?-spytałam, tymczasem Niall usiadł na krześle.
-Może sie pouczymy?- powiedział a ja spojrzałam na niego zdziwiona. Po chwili sie uśmiechnął dając mi do zrozumienia że żartował.
-Haha ale śmieszne- zaśmiałam się a on ukazał swój uśmiech.
-Masz śliczny uśmiech Niall. Znaczy... eeee..... zapomnij.-lekko sie speszyłam. On się uśmiechnął i powiedział:
-Ty też... Znaczy... eee... Zapomnij- zaśmiał sie naśladując mnie. Zaczełam sie śmiać.
-Osz ty nieładnie naśladować-zaśmiałam się i rzuciłam w niego poduszką. Oh Yeah! Trafiłam! Na chwilę miałam spokój gdy nie oberwałam poduszką.
Zaraz zaczęła się bitwa na poduszki. Oczywiście Horan miał przewage. Podeszłam do niego i zaczęłam go gilgotać lecz on nawet nie drgnął.
-Oh... Nie mam łaskotek przykro mi- zaśmiiał sie.- Ale pewnie ty masz- uśmiechnął się chytrze i zaraz zaczął mnie gilgać. Padłam ze śmiechu na podłoge a on nie przestawał aż zaczął mnie już boleć brzuch ze śmiechu.
-Błagam Niall przestań!!! -krzyknęłam śmiejąc sie.
-Okej ale pod jednym warunkiem! -zaśmiał się.
-Jakim?! -śmieje sie bo Niall dalej mnie gilgocze.
-Daj mi buzi.
-CO?!!!-zdziwiłam się a Niall zaczął mnie jeszcze bardziej łaskotać.
-NIALL STARCZY! ZROBIE TO ALE PRZESTAŃ!-prawie płacze ze śmiechu. Niall przestał a ja wstałam i dałam mu buzi w policzek. Hah był zdziwiony bo pewnie liczył na coś więcej.
-Co? Nie mówiłeś gdzie!-zaśmiałam się a on się tylko uśmiechnął. Oh ale on marzy.
-Niall może zejdziemy na dół i obejrzymy jakiś film?? -spytałam.
-Wiesz ja się bede już zbierał...
-Nie Niall zostań prosze tylko na film.
-Naprawde musze ju... -nie dokończył bo mu przerwałam.
-Dam ci buzi w usta jak zostaniesz-powiedziałam a on się uśmiechnął.
-Okej dawaj.-zaśmiał się bo pewnie myślał że tego nie zrobie. A ja podeszłam do niego, spojrzałam na niego, uśmiechnęłam się i go pocałowałam. Po 5 sekundach sie oderwałam.
-Prosze a teraz zostajesz-powiedziałam a on się uśmiechnął.
-Tak jest księżniczko. -Powiedział.
Zeszliśmy na dół, a jak schodziliśmy na dół czułam jego wzrok na moim tyłku. Spojrzałam kątem oka na niego i sie nie myliłam.
-Głupku przestań się gapić na mój tyłek-powiedziałam do niego a w odpowiedzi usłyszałam tylko cichy śmiech. Niall usiadł na kanapie a ja podałam mu płyty z filmami.
-Okej ty wybierz a ja pójde do kuchni po coś do żarcia.-powiedziałam a on skinął w odpowiedzi głową.
Gdy byłam w kuchni oczywiście znalałam liścik od mamy.

,, Kochanie. Mam dziś nocke wiec masz tu kase (50zł) i zamów sobie na kolację pizze albo co wolisz. Bede nad ranem więc nie czekaj na mnie. Kocham Cię. Mama ''

Oh oczywiście. Jak zwykle. No cóż trudno sie mówi.
-Niall!!!!! Chcesz pizze?? -krzyknęłam pytając.
-Jasne!-usłyszałam w odpowiedzi. Zamówiłam pizze i poszłam do salonu.
-Mmm wybrałeś już cos? -spytałam się go gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
-Pizza tak szybko? -zdziwiłam sie i podeszłam do drzwi. Gdy je otworzyłam ujrzałam nie dostwce z pizzą tylko... CDN

-----------------------

Okej więc na wstępie chciałam mocno NAPRAWDE MOCNO WAS PRZEPROSIĆ. Przepraszam że nie dodawałam rozdziału ale miałam kłopoty z komputerem :/ Dziś dodaje a obiecuje że za dwa dni pojawi się następny rozdział. Jeszcze razbardzo was przepraszam.

        AHA INFO:

JEŚLI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI O.NOWYCH ROZDZIAŁACH DAJCIE SWOJEGO ASKA LUB FB TAM NA DOLE. ;)


Teraz ja wam życze miłych dwóch dni i nocy. Kocham was i Dobranoc (bo u mnie 23:05 jest xd) Papa :**<3  


piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 6

PROSIMY O KOMENTOWANIE. DZIEKUJEMY <3
Brzydkie słowa xD


... I zaczął się przybliżać. Nie wiedziałam co się dzieje. W pewnym momencie nasze usta sie spotkały. To był najlepszy pocałunek w moim życiu. Ale ja nie moge sie zakochać.
Oderwałam się od Nialla. Wyglądał na zdezorientowanego.
-Przepraszam ale nie moge Niall...
-Przepraszam nie powinienem był tego robić.-złapał sie za kark.
Zapadła niezręczna cisza. Wkońcu ją przerwałam.
-Em Niall powinnam się zbierać... Muszę jeszcze pogadać z mamą... -powiedziałam po czym wstałam.
-Odprowadzic cie?-spytał.
-Masz jeszcze lekcje Niall.-powiedziałam.
-Olać to-uśmiechnął sie i wziął mnie za ręke.
Szliśmy w ciszy gdy nagle Niall wypalił.
-Uprawiałabyś ze mną seks?-spytał
-Hahahahahah nie! Nie jestem dziwką Niall-powiedziałam.
-Przecież żartowałem nie złość sie.-pocałował mnie w policzek a ja sie zarumieniłam.
Doszliśmy pod mój dom. Eh może zaprosze go do środka? Ah co mi tam.
-Em może wejdziesz??-spytałam Nialla.
-No moge na chwile wejść.
Weszliśmy do mojego domu. Zdjełam buty a Niall poszedł moim  śladem. Poszłam do kuchni. Zobaczyłam zdenerwowaną mame.
-Dzwonili ze szkoły. Czemu pobiłaś koleżanke?!?!!!! Jeszcze na dodatek cie zawiesili! Co ja mam z tobą zrobić?!-zaczęła się na mnie wydzierać. Do kuchni wszedł Niall...
-Em Mamo. To jest Niall um mój... kolega.-Powiedziałam.
-Dzień dobry miło panią poznać. -Uśmiechnął sie do mojej mamy i podał jej ręke. Moja mama odrazu zmieniła wyraz twarzy i sie usmiechneła.
-Mi również ciebie miło poznać-podała mu dłoń.-Napijecie sie czegoś? -spytała a ja już brałam z lodówki dwie puszki Redbulla.
-Nie trzeba już biore. Idziemy do mojego pokoju.-powiedziałam do mamy i poszłam w kierunku pokoju.
Weszłam do pokoju. Niall zrobił to samo.
-Em Niall zaczekaj skocze jeszcze po chipsy. Rozgość sie.-uśmiechnęłam sie do niego i wyszłam do kuchni. Zastałam tam znowu mame.
Podeszłam do jednej z szafek i chwyciłam chipsy.
-Wiesz... ten Niall przystojny jest-prawie zadławiłam sie wodą jak to usłyszałam
-Oh mamo przestań -odstawiłam szklanke do zlewu i poszlam do pokoju zanieść chipsy. Niall siedział na krześle i grzebał coś w telefonie. Gdy mnie zobaczył zablokował i schował go do kieszeni.
-Um Niall skocze jeszcze do toalety-na szczescue toaleta byla w moim pokoju. Załatwiłam sie i wyszlam z toalety. Niall miał dziwną mine.
-To twoje??-spytał sie trzymając w ręku....CDN.

NA WSTĘPIE. Chciałam przeprosić że nie dodawałam rozdziału ale miałam problemy z netem. Następnego rozdzialu możecie sie spodziewać Jutro lub za dwa dni. KOCHAMY WAS <3 /Oliwia PS. PRZEPRASZAM ŻE KRÓTKI. BRAK WENY ;(

niedziela, 10 sierpnia 2014

Rozdział 5 :)


                             *ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA (PRZEPRASZAM XD)*



Gdy nagle ktoś podstawił mi haka...
-Kurwa! Kto to zrobił?!- wkurzyłam się nieźle. Spojrzałam w bok i zobaczyłam dwie puste blondynki (nie mam nic do blondynek xd to tylko o tych bohaterkach. blondynki są zajebiste <3) które prawie turlały się ze śmiechu na podłodze. Wkurzyłam się. Podeszłam do nich.
- Macie kurwa jakiś problem?!- powiedziałam dość ostro. Już przestały się śmiać. Miały miny jakby się wystraszyły.
- Tak mamy problem. Żyjesz to jest tym problemem.-blondynka uśmiechneła się złośliwie. Już się zamachnęłam jednak ktoś mnie powstrzymał. Tym kimś okazał sie być Niall.
- Przestań. Nie warto tracić nerwów na takie szmaty.-szepnął mi do ucha.
Jego głos mnie uspokaja. Sprawia że na moim ciele są dreszcze... Chyba się w nim zakochałam... Nie! Emily nie możesz się zakochać... Z myślenia oderwał mnie głos sexsiaka...YY znaczy Nialla.
- Idziemy na lunch czy nie?- uśmiechnął się do mnie.
- Takk pewnie chodź-odwzajemniłam uśmiech. Gdy już szłam do drzwi zorientowałam się że Niall nie idzie. Podeszłam  do niego.
-Chyba o czymś zapomniałaś- powiedział i chwycił mnie za ręke.
-Jesteś moja przez 5 dni pamietaj- uśmiechnął się chytrze. Spojrzałam na niego spod byka.
-Może mam cie jeszcze całować co?-spytałam sarkastycznie jednak zaraz tego pożałowałam.
-Dobry pomysł dzięki- boże nienawidzę siebie.
Weszliśmy do stołówki. Wzroki skierowane jak zwykle na nas. Usiadłam w jakimś stoliku a Niall poszedł po jedzenie.
Rozejrzałam się po stołówce i zobaczyłam te dwie blondynki.
Patrzały sie na mnie i coś mówiły. Już chciałam podejść jednak Niall przyszedł z jedzeniem. Boże ile on je. Jednak nie widać tego po nim.
-Boże Niall ty tyle zjesz?- spojrzałam na niego a on sie jedynie uśmiechnął. Ja również.
Zaczęliśmy jeść ale miałam uczycie jakby ktoś mnie obserwował i nie myliłam się. Dwie blondynki gapiły sie i coś do siebie gadały.
Nie wytrzymałam. Wstałam i podeszłam szybkim krokiem w ich kierunku.
-Widze że znowu macie znowu jakiś problem! Odpierdolcie sie kurwa! - wysyczłam a one zaczeły sie znowu śmiać. Wymierzyłam lecz znowu Niall mnie zatrzymał. Wzięłam go za rękę i już odchodziłam z nim do stolika gdy nagle usłyszałam  zza moich pleców.
-Szmata- powiedziała ta wredna.
Nie. Teraz nie odpuszczę. Wyrwałam sie z rąk Nialla i wymierzyłam blondynce prosto w nos. Polała sie krew.
- Mówiłaś coś?!- już chciałam dać jej jeszcze raz ale jakiś nauczyciel mnie odciągnął. Jej puste koleżaneczki poskarżyły sie nauczycielom.
- Do dyrektora teraz!-powiedziała pani od matmy. Spojrzałam na Nialla był w szoku. Oczy mi sie zaszkliły.
Wzięłam plecak i poszłam do dyrka.
-Usiądź prosze.-wskazał na krzesło naprzeciwko jego.
-Przykro mi to mówić ale zostajesz zawieszona na jakiś czas.
-SŁUCHAM?! Nie może pan!
-Owszem mogę. Zadzwonimy, a teraz dowidzenia.
Wyszłam z sali i zsunęłam sie po ścianie i najzwyczajniej w świecie zaczęłam płakać. Ktoś do mnie podszedł to był Niall. Spojrzałam na niego i powiedziałam.
- Zawiesił mnie... Tak poprostu..- i łzy już leciały same...
Niall uklękł i..... CDN



Cześć. Na wstępie musze powiedzieć ugh ciężko było. Troszke sie namęczyłam ale mam wene xD jutro dodam nexta :* PROSZE KOMENTUJCIE <3 
Pozdrawiamy Oliwia i Ala <3

piątek, 8 sierpnia 2014

NOWA OPCJA :)

Teraz Te osoby ktore chca skomentowac rozdzial moga komentowac <3 DODALAM NOW FUNKCJE ZE MOZNA DODAWAC KOM JAKOO... ANONIMEK  MILEJ NOCY OLIWIA <3 ;**

Rozdział 4 cz.2

Do sali weszła Coni z Harrym. TRZYMALI SIĘ ZA RĘCE! Spojrzałam zdezorientowana na Nialla.
-Niall co tu sie dzieje??-spytałam go. On też wyglądał na zmieszanego.
-Sam nie wiem. Ale przyznaj pasują do siebie prawda? -uśmiechnął się do mnie. Ja to odwzajemniłam.
-Fakt pasują.-powiedziałam i napotkałam wzrok Coni. Usmiechnęłam sie do niej a ona to odwzajemniła. Oni tak ślicznie razem wyglądają... Oh Coni ma szczęście.
Do sali weszła nauczycielka. Szybko sprawdziła obecność.
-Okej. To do odpowiedzi poprosze…-błagam tylko nie ja!- Panne Emi..-Chciała powiedzieć Emily jednak Ktoś jej przeszkodził. Tym kimś okazał się być Niall.
-Ja jestem chętny do odpowiedzi.-powiedział.
-Zapraszam z zeszytem do mnie.-powiedziała dość surowo.
Przepytała Nialla i zadawała najtrudniejsze pytania jakie mogły być. Przeze mnie Niall dostał dwóje ;(
-Czemu to zrobiłeś?- spytałam gdy wrócił na miejsce.
-Dla swojej dziewczyny wszystko- uśmiechnął sie zalotnie.
-Nie jestem twoją dziewczyną.-spojrzałam na niego. Zrobił sie taki... smutny.
-Ale to co zrobiłeś było słodkie.-szepnęłam mu do ucha i dałam mu buzi w policzek. Tego sie chłopak nie spodziewał. Lekko sie zarumienił. Ja cicho sie zaśmiałam.
Lekcja dłuży mi sie w nieskończoność.


                              *25 minut później*


Oh Yeah. Wreszcie dzwonek. Zaczęłam się pakować. Gdy już się spakowałam popatrzyłam na Nialla. Czekał na mnie. Podeszłam do Niego.
-Chciałabyś może zjeść ze mną lunch?-spytał patrząc mi w oczy.
-Oczywiście.-uśmiechnełam sie i chwyciłam go za ręke. Bie powiem jego mina bezcenna.-Idziemy?
-Eee... tak-powiedział i sie usmiechnął.
Gdy szliśmy korytarzem jak zwykle wszyscy sie gapili. Ugh.... Gdy już byliśmy blisko stołówki nagle... CDN


Cześć kochani. Na wstępie chciałam Was PRZEPROSIĆ! PRZEPRASZAM że taki krótki :( Nie mam jakoś weny... ROZDZIAŁ DODAM JUTRO<3 KOCHAM WAS !!! <3 Oliwia

Ps. Macie mojego aska:
@OliwiaHarry.
I Facebook:
Oliwia Olow Horan

czwartek, 7 sierpnia 2014

Rozdział 4 cz 1.

Obudził mnie znowu mój nielubiany przyjaciel-budzik. Wstałam z wyrka i przypomniałam sobie co dziś za dzień. Dziś mam zacząć udawać dziewczyne Nialla. Omg... Ogarnęłam się. Musiałam dziś wyglądać świetnie... Wzięłam szybki prysznic umalowałam się i poszłam do pokoju po Plecak. Wyszłam żegnając się z rodzicami. Ruszyłam w drogę do szkoły. *15 minut później. Plac przed szkołą.* Okej dziś męczący dzień. Umówiłam się z Coni przed szkołą. Właśnie ją widzę. Macha do mnie. Podbiegła do mnie i.mnie przytuliła. -Ojej ale będziesz mieć dziś przerąbane. -powiedziała Coni śmiejąc się. -Ale mnie podniosłaś na duchu.-zaśmiałam się. Wtedy zobaczyłam że Niall idzie w naszą stronę. Z Harrym. -Ej Coni zobacz twój chlopak idzie! -wybuchłam śmiechem. -A zobacz kto idzie koło niego! Twój chłopak.-zaśmiała się. Ej no. -Cześć. Jak tam moja dziewczyno?- uśmiechnął się Niall. -oh spadaj już. Coni Chodź bo się spóźnimy na lekcję.-złapałam ją za rękę. Jednak po chwili Niall wziął moją dłoń w swoją. -Nie. Teraz jesteś moja. -uśmiechnął się triumfująco. Ugh... -A czy to trzymanie się za ręce jest konieczne?-marudziłam. -Tak. - Dobra chodźmy już. Jaką masz pierwszą lekcję? -Matme a ty Em? -użył zdrobnienia wow. -Też- uśmiechnęłam się a on to odwzajemnił. -W takim razie chodźmy.-złapał mnie za rękę i poszliśmy w kierunku szkoły. Gdy już weszliśmy do szkoły wszyscy zaczęli patrzec się w naszą stronę. -Niall mam coś na twarzy że wszyscy się na mnie gapią?-szepnęłam. -Nie ale trzymasz mnie są rękę.- chcialam wyrwać rękę lecz na próżno. -Raczej to ty mnie trzymasz. Powędrowaliśmy do sali. Okej jest 5 minut przed dzwonkiem. Ja oczywiście musiałam usiąść z Niallem. Nagle w sali stało się coś czego się nie spodziewałam... CDN




Bardzo przepraszamy Was za to ż enas tyle nie było i nie były dodawane rozdziały mam nadzieje że jeszcze będziecie czytać tego bloga. Chciałam powiedzieć że ten rozdział nie nalezy do najdłuższych. Dlatego że chciałyśmy go szybko wstawić :* Chciałybyśmy jeszcze poprosić was o to że te osoby które to czytają niech wstawia chociaż w komentarzu jakiego,ś emotikonka. To Dla Nas Bardzo ważne Dziękujemy i Przepraszamy <3

Powrót :)

HEJCIA!! WROCILYSMY <3  Chcialam was poinformowac ze Niedlugo bedzie nastepny rozdzial  KOCHAMY WAS ! <3

poniedziałek, 21 lipca 2014

Uwaga !!!

Słuchajcie ja teraz wyjeżdżam nad Morze (Ala) i nie będzie mnie przez tydzień i kilka dni. Wiemy, ze i tak pewnie nikt tego nie czyta bo to widać po komach :'( . Rozdziałów na razie nie będzie aż do mojego powrotu. Jeżeli mamy pisać tego bloga to prosimy o chociaż kilka komentarzy. Naprawdę ciężko jest napisać rozdział. Pozdrowionka i Całusy :* <3 /Ala 

piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 3

Rozdzial 3 CZYTASZ=KOMENTUJESZ Dla Was to chwila a dla nas WIELKA motywacja ...Tym kims okazał się Niall z chłopakiem w Lokach. Odrazu podbieglam do Coni. -Coni patrz tam jest twój chłopak- i zaczełam sie śmiać. Coni mnie lekko polegała po ramieniu dając znak że za głośno się śmiałam. Oni nas zauważyli i Niall coś powiedział do lokatego. Nie wiedzialam jak on ma na imię. Spytałam Coni. -To jest Harry. Też fejm w naszej szkole. Tylko on jest jak Niall. Też nie zwraca na nikogo uwagi.-posmutniala. -To zaraz zwróci.-poszliśmy w ich kierunku i specjalnie przeszliśmy koło nich. Byli lekko zdziwieni. Weszliśmy do Jakiegoś sklepu i ją zaczęłam szybko szukać jakiś dwóch odlotowych kiecek. Odrazu mi się rzuciły dwie w oczy. Jedna była miętowa dla mnie. A druga była dla Coni beżowa. Jeszcze szpilki. Akurat w sam raz Dostalam w tych samych kolorach buty. Pobiegłam do kasy i zapłaciłam. Wzięłam Coni pod rękę. Nie wiedziała o co chodzi. -Chodź do łazienki. Zaraz ci coś zrobię.-spojrzała na mnie przerażona. Zaczełam się śmiać. Weszliśmy do łazienki i zamknęliśmy się. Wyciągnęła sukienki i buty. Coni był zdziwiona. Wręczyła jej komplet. -Co ja mam z tym zrobić??-spytała się mnie. -Ubrać się. Szybko bo ci Harry zwieje.-Odrazu zaczela się przebierać. Ja też zaczęłam szybko się przebierać. Po tym jak się ubrałyśmy zrobilam makijaż. Wyglądałysmy tak:







-To Chodź teraz Coni . -Już ide. -popatrzałam na nią. Wyglądała lepiej ode mnie. No cóż czego sie nie robi dla przyjaciół. Wyszliśmy z łazienki i odrazu ich zobaczyłam chyba kogoś szukali. Odrazu skorzystałam z okazji. Wzięłam Coni pod rękę i ruszyłysmy w ich strone. Gdy już się zbliżałyśmy oni nas zauważyli. -Przejdziemy koło nich obojętnie Okej?-spytałam Coni z bananem na twarzy. -Okeyy- Przyciągnęła. Ja się zasmiałam. Gdy już byłyśmy koło nich ja jak zwykle musiałam się wyjebać. Tym razem pociągnęłam Niall za sobą. Boze jaka ze mnie niezdara. A teraz leżałam sobie a Niall na mnie. Lezelismy i patrzyliśmy sobie w oczy. Wtedy coś poczułam... Takie łaskotanie w brzuchu... O nie. -Mógł byś ze mnie zejść?? -Strasznie wygodna jestes. Muszę?? -zrobił podkówke. -Tak musisz.- on wstał.- Widzę że na mnie lecisz. - Powiedziałam a Harry i Coni wybuchli śmiechem. A Niall... Niall strzelił buraka. -Horanek, Ślicznie się buraczysz. -powiedziałam i się zaśmialiśmy. -No wiem. To jak z tym numerem? -spytał mnie a Harry i Coni się na nas dziwnie spojrzeli. - Tak jak mówiłam. Marzysz Horan. Musisz wymyślić inny rewanż. Niall uśmiechnął się chytrze. -Okej masz dwie opcje.- powiedział- Albo dasz mi numer albo udajesz moją dziewczynę przez tyle dni ile było upadków na mnie. Czyli 5. To jak?-powiedział. ŻE CO PROSZĘ!? Teraz go zdziwie. -Wybieram drugą opcje. - powiedziałam a on otworzył ze zdziwienia usta.-A teraz sorry. Musimy iść. Pa.-wzięłam pod reke Coni i poszliśmy. Coni cały czas na mnie patrzyła. -Czemu wybrałaś drugą opcje?-spytała ze zdziwieniem. -Bo będzie Beka. Zobaczysz że dzięki mojemu ,,związkowi'' Ty i Hazza będziecie razem- zaśmiałam się a Coni się zarumieniła. Po dwóch godzinach wrocilam do domu. Byłam padnieta. Odrazu poszlam się umyć i przebrać. Sprawdziłam jeszcze fb i zasnelam. Jutro męczący dzień z Horanem...


Dziękujemy za każdy Komentarz od Was. Dzięki wam będziemy starać się aby to opowiadanie było coraz lepsze. Kochamy Was <3 <3 <3 Przepraszamy za błędy. Nie miałyśmy czasu poprawić bo jak najszybciej chciałyśmy wstawić ten rozdział. :*

poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział 2

... Ona pokazywała na Horana...
- On jest tym fejmem? -spytałam lekko poirytowana.
-No. Każda laska za nim lata ale on wszystkie olewa. -powiedziała a ja się dziwnie na nią spojrzałam-Co? Znasz go?- powiedziała i wzięła łyk wody.
-Tak. - i w tym momencie cała woda poleciała na moja twarz. - CONI TY GEJU!!! - i zaczęłam ja gonić. Jednak gdy byłam w pobliżu Blondyna, jak zwykle musiałam zaliczyć wpadkę i upadłam na jego kolana.
- Dwa to przypadek Trzeci to przeznaczenie- i się do mnie uśmiechnął.
-Tak strasznie przepraszam - spaliłam buraka i wstałam z jego kolan. - Przepraszam. -powiedziałam i zaczęłam odchodzić. Podbiegła do mnie Coni. Zaraz będzie rewanż .
-Chodź Coni coś Ci powiem.- podeszłyśmy do naszego stolika i wzięłam łyk wody. I potem wyplułam zawartość na Coni. Hahah wszyscy zaczęli się śmiać. Coni też.
-Już ja cie dopadnę- krzyknęła a ja uciekłam do Łazienki. Gdy zadzwonił dzwonek szybko otworzyłam drzwi i kogoś walnęłam. Tym kimś był Horan. Zresztą jak zwykle.
-Nosz kurwa. Jaka ja niedojebana jestem! -krzyknęłam a on się uśmiechnął.-Przepraszam. Jak mogę Ci to wynagrodzić?-spytałam
-Em nie wiem. Może dasz mi swój numer? -spytał z chytrym uśmieszkiem.
-Marzenia Horan.- i odeszłam. Na szczęście dotarłam do sali przed nauczycielem. Usiadłam kolo Coni bo z Nią miałam lekcje.
-Hej- powiedziałam a on zaczęła się śmiać.
-Co? - spytałam nieco zdziwiona.
-Jajeczko- cały czas się śmiała i po chwili do sali wszedł jakiś przystojniak z Lokami. Coni od razu przestała się śmiać i spaliła buraka. Od razu wiedziałam o co chodzi.
-CONI SIĘ ZAKOCHAŁA. - krzyknęłam a cala klasa włącznie z loczkowatym sie na nas spojrzeli. - W swojej nowej bransoletce-i zaczęłam się śmiać razem z Coni z mojej głupoty. Do sali wszedł nauczyciel.
-CISZA- Uspokoił nas i zajęliśmy się lekcja. Była strasznie nudna... Po lekcjach umówiłam się z Coni na zakupy. Poszłam do swojej szafki i zobaczyłam liścik. Było w nim napisane:... 

                                                                      Spotkajmy się za szkołą :* 
                                                                                     NIall xx. 
Zdziwiłam się. Nagle podeszła do mnie Coni. 
-Ej to idziemy do cb a później do Galerii, Tak? - Zapytała z wielkim uśmiecham na ustach.
-Emmm... Tak - Ocknęłam się z zamyśleń i odpowiedziałam na pytanie
- Ej co jest jestes jakaś taka "inna".- Zaśmiała się.
- Jest wszystko Ok tylko się zamyśliłam. - Uśmiechnęłam się do niej.
Szybko wybiegłyśmy  ze szkoły i pognałyśmy na Przystanek. Sprawdziłam autobus i miał być dopiero za 
30 min. Ugh... Stwierdziłam, że szybciej byśmy dotarły na piechotę więc zaproponowałam ten pomysł Coni zgodziła się od razu. Po 20 min. dotarłyśmy do domu. Otworzyłam drzwi. Zdjęłyśmy buty i poszłysmy do mnie do pokoju.
-Wow, Ale tu ślicznie - Pisnęła Zachwycona Coni.
- Dziękuję- Podziękowałam jej i powiedziałam aby się rozgościła. Ja podeszłam do szafy i zaczęłam wybierać jakieś wygodniejsze ciuchy. po 15 min. szukania Znalazłam zestaw. Poszłam jeszcze do łazienki się odświeżyć. Wzięłam prysznic. Po wytarciu się ręcznikiem zrobiłam sobie lekki makijaż. Pomalowałam rzęsy i delikatnie pomalowałam usta błyszczykiem o smaku arbuza. Przebrałam się w wcześniej przygotowany zestaw.
 Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam Coni trzymającą kartkę od Niall'a. Popatrzyła się na mnie z wytrzeszczonymi oczyma. 
- Emily dlaczego nie poszłaś wtedy do niego?- Zapytała się mnie. Była najwyraźniej zdziwiona moim zachowaniem wobec Blondyna.
- Wiesz ja go właściwie nie znam, więc dlaczego miałąbym się zgodzić?- Powiedziałam i westchnęłam głośno.
-Wiesz to jest największy fejm w całej szkole i każda dziewczyna by chciała aby się na nią nawet przez chwilę popatrzył. - Powiedziała zdziwiona.
-Dobra zakończmy ten beznadziejny temat. - Powiedziałam a ona tylko pokiwała głową i wyszłyśmy.
Zamówiłam Taxi. po 5min. Przyjechała. Wsiadłyśmy i zaczęłyśmy gadać na różne tematy. Po 20.min. Jechania zapłaciłam i podziękowałam kierowcy. Wysiadłyśmy przez Ogromną Galerią. Serio ona Było GIGANTYCZNA. Gdy do niej weszłyśmy zobaczyłam pewną osobę a dokładniej...  


niedziela, 13 lipca 2014

UWAGA ;)

Chcialam dodac ze jesli bedzie pod 1 rozdzialem 3 kom to wstawimy next ;* Kochamy Was <3

Rozdział 1


Zastanawia mnie jak to jest umrzeć. Patrzeć na wszystko z góry. Zobaczyć kto za tobą tęskni a kto skacze z radości po twoim grobie ze umarłeś. Zobaczyć kto był tym prawdziwym przyjacielem a nie jakaś fałszywa suka. Szlam sobie korytarzem nowej szkoły. Zmieniłam szkole bo w tamtym otoczeniu nie czułam się zbyt dobrze. Wszyscy mnie tylko wytykali palcami. Szlam sobie i patrzałam na swój plan zajęć. Nagle ktoś na mnie wpadł i wszystkie moje książki wyleciały mi z rąk. Zaczęłam je zbierać. Nagle ktoś zaczął mi pomagać. Gdy chciałam chwycić ostatnią książkę dotknęliśmy swoich dłoni. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Miał takie śliczne niebieskie oczy. Jednak ja nie potrafię się zakochać. Wstałam wzięłam książki i podziękowałam mu. Idę na lekcje. Już po dzwonku. Spóźnię się. Weszłam do klasy i każdy wzrok był skierowany na mnie.
- Dzień Dobry. Przepraszam za spóźnienie. -powiedziałam do Profesorki.
- Dzień Dobry. To twój pierwszy dzień w szkole i już się spóźniasz? Mam nadzieje ze to ostatni raz. Trzymaj książkę i zajmij miejsce. -wręczyła mi książki a ja przeleciałam wzrokiem po całej sali. Usiadłam w jednej wolnej ławce. Była na końcu. Nie chciałam aby wszyscy się na mnie gapili. Wtedy do sali wszedł on. Niebieskooki blondyn z którym się dziś zderzyłam.
-Horan. Znów spóźniony. Siadaj -powiedziała psorka i pokazała na moja ławkę. Boże zajęłam jego miejsce. Blondyn przeprosił za spóźnienie i zaczął iść w moim kierunku. Uśmiechnął się na mój widok. Usiadł, rozpakował się i po chwili ... Przesunął się w moim kierunku.
-Zajęłaś moje miejsce księżniczko.-powiedział uśmiechając się. Ja popatrzyłam na niego lekko zmieszana.
-Przepraszam ale jestem tu Nowa. Na następnej Matmie zmienię miejsce. -powiedziałam. Potem próbowałam się skupić na wykładzie jednak obecność  blondyna mnie rozpraszała. Lekcja ciągnęła się niemiłosiernie. Zadzwonił dzwonek. Spakowałam się, wstałam i gdy już chciałam iść potknęłam się o plecak blondyna. Czekałam na upadek lecz poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go.
-Przepraszam niezdara ze mnie. To się więcej nie powtórzy. - powiedziałam po czym wybiegłam z sali. Gdy już szlam korytarzem do stołówki wszyscy gapili się na mnie jak na jakąś dziwaczkę. Weszłam do damskiej. Powiedziałam do siebie:
-Boże nowy dzień w szkole zapowiada się ciekawie. Zero nowych znajomości. - po tych słowach usłyszałam szloch jakiejś dziewczyny. Kabina była otwarta. Zagadałam do niej.
- Co się stało, że płaczesz?- spytałam dziewczyny a ona spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami.
- Po prostu jestem w tej szkole już drugi rok i ciągle się wszyscy ze mnie nabijają. Mam już dosyć. Do tego jestem brzydka. - rozpłakała się. Wpadłam na pewien pomysł.
-Zaczekaj tu chwile zaraz wrócę.-powiedziałam po czym pobiegłam do mojej szafki. Wyciągnęłam sukienkę, kosmetyki i pognałam do łazienki.
-Już jestem. Wstawaj zrobimy cie na bóstwo. -dziewczyna na mnie spojrzała- Trzymaj kieckę szybko się przebieraj i rozpuść włosy .... I jak się przebierzesz to wyjdź a ja cie zrobię na bóstwo okej? -dziewczyna tylko pokiwała głową. Szybko się przebrała i wyszła z kabiny. Wow. Ale laska.
-No nieźle. Wyglądasz lepiej ode mnie. A tak wogóle. Jestem Emily.-dziewczyna się uśmiechnęła na mój komplement i podała mi rękę.
- Jestem Coni.-uścisnęłyśmy sobie ręce.
- Dobra gotowa? Zaczynamy - i zaczęłam ją malować. Po 5 minutach była gotowa. Wyglądała ślicznie.
-No zobacz się w lustrze. A poczekaj! -wyciągnęłam z mojej torby czarne szpilki. Na szczęście w tej szkole można się ubierać jak się chce. -Trzymaj i dawaj do stołówki bo zostało nam 20 minut.- powiedziałam i się do niej uśmiechnęłam. Ja szybko poszłam się przebrać i umalować a Coni podziwiała jak bosko wygląda. Teraz już obie wyglądałyśmy bosko.

Dziewczyna rzuciła mi się na szyje.
-Jejciu dziękuje jesteś wspaniała-I mnie przytuliła.- Nie mogę się doczekać reakcji ludzi.-pisnęła.
Gdy już wyszłyśmy z łazienki każdy patrzał się na nas a my dumnie kroczyłyśmy po Holu. Idziemy w kierunku stołówki. Wchodzimy i wszystkie wzroki na nas. Ich miny były bezcenne. Usmiechnełyśmy się lekko do siebie i poszłyśmy po tace. Ciągle tylko słyszałam teksty typu: ,,Co to za laski?'' ,,Przecież to Coni i ta Nowa'' Napotkałam wzrok blondyna. Miał otwartą buzie. Hah uśmiechnęłam się triumfująco i zajęłam miejsca z Coni przy stoliku.
- Widzisz ich reakcje? Chłopaki pożerają cie wzrokiem. Piona- przybiłyśmy sobie piątki.
- To twoja zasługa. Zresztą największy przystojniak i fejm. ... Z całej szkoły się na ciebie gapi-powiedziała a ja się zdziwiłam
-Jaki fejm? -spytałam a Coni pokazała palcem na...

Bohaterowie :*

Emily Colins
18 lat
Dziewczyna pochodząca z Warszawy.Przeprowadza się do Londynu.
Nastolatka bez problemów, Kocha Żelki i ryzyko.Zawsze pełna energii . Jej świat wywraca 
się do góry nogami gdy poznaje pewnego chłopaka i nową Przyjaciółkę.


Coni Grapy
18 lat 
Mieszka w Londynie. Pochodzi z Irlandii. Jest bardzo nie śmiałą dziewczyną
do czasu. Bardzo wesoła, Kocha dużo jeść a i tak jest chuda. 
Jej życie nabiera kolorów po poznaniu Emily.


Niall Horan 
18 lat 
Pochodzi z Irlandii. Jest najpopularniejszy w całej szkole, każda dziewczyna
marzy o tym aby chociaż na nią spojrzał. Jest miły ale jak przychodzi co do czego to potrafi 
się zmienić  w całkiem inną osobę. 





Hej Jestem Tego bloga będę prowadziła ja i moja Przyjaciółka Oliwia. Chciałam na początek 
powiedzieć, że to będzie nasz pierwszy blog. No to tyle mam nadzieję, że wam się Spodoba. 
Dzisiaj już będzie pierwszy rozdział i proszę skomentujcie go <3.